Ludzka marka. Jak tworzyć komunikację, która nie brzmi jak reklama lub definicja z podręcznika 

Scrollujesz LinkedIna. Mijasz posty firmowe.


„Jesteśmy liderem branży X”…
„Nasze innowacyjne rozwiązania poprawiają efektywność o 37%”…
„Poznaj nasze produkty – teraz jeszcze lepsze!”

Brzmi znajomo? To język, który nikogo już nie rusza. Bo nie ma w nim prawdy przekazu i prawdy człowieka. Jest tylko marka, która mówi do siebie. Ex cathedra. W oderwaniu od rzeczywistości.

Tymczasem social media to nie broszura reklamowa. To miejsce relacji, wymiany doświadczeń, autentyczności. Tu nie wygrywają najlepiej napisane hasła, ale te, które coś znaczą, wnoszą do naszej codzienności, które przekazują emocje.

Dziś użytkownik nie szuka marek idealnych – szuka marek, które rozumieją jego świat, rozwiązują bieżące potrzeby. Takich, które wchodzą w rytm jego dnia, mówią jego językiem, potrafią zażartować, pokazać kulisy. Marek, które mają ludzką twarz – nie tylko fajny logotyp i łatwy do zapamiętania claim.

  • Dlaczego ludzka komunikacja działa lepiej niż perfekcyjna?
  • Jak odejść od mówienia z piedestału i zacząć mówić z sercem?
  • Jak zbudować ton głosu marki, który wpisuje się w lifestyle odbiorcy?
  • Dlaczego w social mediach bardziej liczy się relacja niż forma?

Marki mówią czasem głośno, czasem przekonująco, czasem… jak roboty z minionej epoki. Niestety, wiele firm wciąż komunikuje się w sposób, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością odbiorcy: perfekcyjny świat, zero błędów, gładkie hasła, same sukcesy, ex cathedra – z piedestału eksperckości.

Co zrobić, by to zmienić – poznaj kilka zasad, sprawdzonych w dziesiątkach kampanii.

1. Ludzie kupują od ludzi – nie od marek

Oto podstawowa prawda komunikacji w social mediach. Zanim odbiorca kliknie „kup”, „skontaktuj się” czy „zapisz” – musi poczuć, że rozmawia z kimś, a nie z czymś. Co to znaczy „ludzka marka”? To taka, która:

  • mówi językiem odbiorcy, nie językiem reklamy,
  • pokazuje kulisy, emocje, ludzi – a nie tylko produkty,
  • jeśli pokazuje produkty, to używane przez ludzi,
  • potrafi przyznać się do błędu, zadać pytanie, zażartować,
  • jest dostępna i łatwo się z nią porozumieć,
  • wie, kiedy się odezwać, a kiedy dać spokój.

2. Koniec z komunikacją z piedestału

Marka, która mówi jak profesor, bez kontaktu z salą wykładową, nie ma szans. Eksperckość nie polega dziś na tym, że jesteś „najlepszy w branży”. Polega na tym, że rozumiesz odbiorcę – jego potrzeby, wątpliwości, frustracje i marzenia.

Zamiast:

Jesteśmy liderem rozwiązań B2B w obszarze synergii procesów operacyjnych

spróbuj powiedzieć:

Pomagamy firmom nie gubić się w chaosie. Uporządkujemy Twoje procesy, żebyś mógł spokojnie prowadzić biznes

i obserwuj, co się stanie.

Język marki to nie miejsce na wyścig osiągnięć. To miejsce na szczere relacje.


3. Wpisz się w lifestyle odbiorcy, nie bądź obok niego

Jeśli Twoja marka działa w branży beauty, fitness, edukacji, technologii, FMCG – Twoim zadaniem jest nie tylko mówić o sobie, ale o świecie odbiorcy.

To wymaga:

  • zrozumienia jego dnia codziennego,
  • znajomości jego kontekstu: jak żyje, co go denerwuje, co go cieszy,
  • stworzenia treści, które „wchodzą” w ten rytm – nie zaburzają go.

Na przykład, marka ekologicznych środków czystości, która nie pisze tylko o składzie produktu, ale pokazuje:

  • jak zorganizować sprzątanie z dzieckiem,
  • jak połączyć dbanie o dom z minimalizmem,
  • jak zmieniać nawyki, nie rewolucjonizując życia,
  • jak żyć w zgodzie z planetą bez wydawania dużych pieniędzy.

To komunikacja wpisana w codzienność.


4. Nie bój się pokazać twarzy (dosłownie i w przenośni)

Wielkie, „bezosobowe” marki mają dziś trudniej. Klienci szukają twarzy, osób, osobowości.

Dlatego warto:

  • pokazywać zespół, który stoi za projektem,
  • używać imion, żartów, realnych cytatów, głosu społeczności zorientowanej wokół marki (odsyłamy do naszych kampanii UGC),
  • prowadzić profil, który ma ton – nie jak maszyna, ale jak człowiek z drugiej strony ekranu.

To właśnie autentyczność i własny, niepowtarzalny styl.


5. Komunikacja to nie monolog. Słuchaj i reaguj

Ludzka marka nie tylko mówi, ale też słucha. Angażuje się w komentarze, odpowiada, zauważa potrzeby, reaguje na trendy. Współtworzy społeczność, a nie tylko ją nadzoruje. Nawet jeśli oznacza to wyjście poza schemat zaplanowanego kalendarza publikacji treści.

Dobry przykład?
Branża edukacyjna, która reaguje na wyniki matur, zawirowania w systemie, pytania rodziców.
E-commerce, który nie tylko wrzuca produkt, ale dopytuje klientów o ich potrzeby, proponuje rozwiązania, dzieli się opiniami innych.


Bądź marką, która jest też człowiekiem

Nie udawaj, że jesteś idealny. Pokaż, że jesteś prawdziwy. Nie pisz jak w ulotce biura podróży z lat 90-tych, ale mów jak ktoś, kto naprawdę zna życie odbiorcy i wie, jakie korzyści, zmiany, wartości chce mu zaoferować. Nie ukrywaj ludzi i emocji za logotypem. Daj im wyjść na pierwszy plan.

Bo to właśnie ludzka twarz marki sprawia, że użytkownik przestaje scrollować – i zaczyna słuchać.


Chcesz nadać swojej marce autentyczny głos?
W SparkyB pomagamy firmom budować komunikację, która łączy ludzi z marką przez innych ludzi i przez prawdziwe historie.

Porozmawiajmy:

hello@sparkyb.pl

+48 503 96 48 06

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *